niedziela, 29 kwietnia 2018

Konnarmia - Vöröslovas serege


Figurki pochodzą z zestawu firmy Orion, skala 1:72. Malowało się je dość przyjemnie, ale plastik trochę dziwny, taki niby twardy, ale łuszczący się. Podstawki 3x4 cm pod darmowy system opracowany przez GreenMiniatures. System ten jest do pobrania z ich strony internetowej. Firma produkuje bardzo fajne figurki w skali 1:72 w metalu oraz przepiękne samochody pancerne. Sam system nadaje się, moim zdaniem, do klonowania na wszystkie walki o niepodłegłość Polski, od Powstania wielkopolskiego, przez Wojnę polsko-bolszewicką, aż po Powstania śląskie. Tak więc zacząłem przygodę z kolejnym okresem historymcznym! 6 pomalowanych podstawek, to w tym systemie 5 plutonów i dowódca. Czyli będzie już czym szarżować.
 

Lengyelország idén ünnepli a függetlenség visszaszerzésének 100. évfordulóját. Az államhatárok alakulása pár évig tartott, és nagyon drámai volt. Ennek egyik eleme a lengyel-bolsevik háború volt, amely a szovjet vereséggel végződött. A figurák Orion 72011 készletből származnak.   3x4 cm-es talpokon vannak egy lengyel szabályrendszerhez. Ez a rendszer letölthető a http://greenminiatures.com/ weboldalról, de csak lengyelül gyelőre. A cég nagyon szép 1:72 méretaránybam figurákat gyárt és gyönyörű páncélozott kocsikat.







poniedziałek, 23 kwietnia 2018

Pancerna jazda ludzi - Emberek páncélos lovassága


 
Dla mojej gry fantasy, rolę ludzi (w tym przypadku Dobrych) będą grały różne dostęne figurki. Do tego idealnie pasują m.in. stare figurki Miniart późnorzymskiej jazdy pancernej. Właśnie pomalowałem dwie pierwsze podstawki takiej jazdy. Bójcie się Orki i inne kreatury świata Złych. Az én fantasy játékom számára az emberek szerepét (ebben az esetben a Jó emberek) különböző rendelkezésre álló figurák játsszák. Ehhez ideálisan illeszkednek többek között későrománkori páncélozott lovasság régi Miniart figurái. Éppen csak kész lett az első két talp. Féljetek az orkok és más gonosz világ teremtményei.


 

sobota, 14 kwietnia 2018

Arabowie z włóczniami (3) - Arab lándzsások (3)

Czas płynie tak szybko. Ostatnie fotki moich Arabów z X-XI wieku wrzucałem przed trzema laty. Dawniejsze posty jeden i drugi znajdują się pod tymi linkami. Ukończyłem teraz kolejnych 6 figurek arabskich włóczników. Ci nie mają hełmów, za to bardziej kolorowe wdzianka. Z całego pudełka Grippig Beast pozostało do skończenia tylko 4 ludków. Most fejeztem be a következő arab csapatot a X-XI délolaszországi háborúkhoz. Ezek 28 mm-e műanyag figurák a Gripping Beast-től. A dobozból még csk 4 db fugura maradt hátra.




niedziela, 8 kwietnia 2018

Turniej u Cichego w Płocku

 
Ze wszystkich armii, najbardziej są fotogeniczni Kozacy.
 

Pierwszą bitwę grałem z Olbrachtem, który znowu zalał mnie swoimi Kozakami. Scenariusz niby miałem dobry (Opóźnienie przciwnika), ale wrogów było zbyt dużo. W pierwszej fazie słabo wybraniałem trafienia - nie jest wszystko jedno, czy uda ci się wybronić ranę na uciekającej podstawce, czy na szarżującej! Ciągle się uczę walczyć przeciw Kozakom i ich masie. 


Olbrachtowe masy!




W drugiej bitwie atakowaliśmy z Joachimem na wioskę. Tu obaj mieliśmy trochę pecha i trochę szczęścia. W efekcie tego zaklinczowaliśmy się i wywalczyliśmy remis.





A jednak wszyscy w wiosce się zmieścili.


Trzecie starcie to znowu Kozacy, tym razem prowadzeni przez Daw. Wybrałem walkę patroli grając od początku zachowawczo na remis. Niewiele brakowało mi jednak do wygranej (w ostatniej turze spadła mi pierwsza podstawka od dalekiego ostrzału). Bitwa przypominała raczej XVIII wieczne bitwy-manewry i także skończyła się remisem.

 
Wszystkie swoje starcia grałem swedzkim OW, z 6 muszkieterów, 3 dragonów, rajtarami i 2 armatkami. Dziękuję przeciwnikom i Cichemu za fajne spotkanie. I Jaremie, że znowu mnie namówił na turniej.


Szyk linearny w wykonaniu Kozaków Daw.

 

poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Recenzja - Niemiecki lekki samochód pancerny Sd.Kfz.223


54. numer wydawnictwa First to Fight dał nam kolejny model niemieckiego samochodu pancernego, tym razem Sd.Kfz 223, czyli lekki wóz łączności radiowej. To swoista hybryda pojazdów 221 (wieżą) i 222 (korpus) wraz z anteną ramową dość dużych rozmiarów. Powoli zbliżamy się więc do wyczerpania zapowiedzi ogłoszonych w ubiegłym roku na warszawskim Grenadierze. Maj się zbliża, ciekawe, czy w tym roku także uda się coś podpatrzeć.
 

 
W tym numerze gazetki kontynuowano cykl artykułów o walkach 22. pp Dzieci Warszawy dowodzonego przez ppłk dpl Stanisława Sosabowskiego. Artykuł opisuje walki w samej Warszawie oraz refleksje i spostrzeżenia pułkownika z wrześniowych walk, spisane we Francji. Kolejny artykuł przedstawia historię pojazdu. Jak już to niestety w tej serii bywało, zasadnicza część artykułu to powtórzenie z materiału z gazetki 47. oraz 48. Dopisano jedynie trzy akapity odnoszące się do wozu łączności radiowej oraz dane liczbowe dotyczące produkcji Sd.Kfz 223. Oczywiście w numerze są też plansze omawiające malowanie wozu oraz dołączonej jednej figurki (siedzący pancerniak, znany z jednego z poprzednich numerów). Podano także strukturę organizacyjną plutonu dowodzenia kompanii samochodów pancernych, w której ma się znaleść jeden pojazd Sd.Kfz. 247 oraz aż 4 wozy 223. Ciekawe, czy na poczet lepszego wykorzystania modeli będzie można sobie złożyć grupę bojową z jednym 223 oraz dwoma-trzema wozami 221 i/lub 222 i użyć jej na oficjalnym turnieju?
 
 
Model, jak pisałem wcześniej, jest hybrydą pojazdów 221 i 222, toteż nic nowego nie można o nim napisać. Inaczej wygląda jedynie górna płyta kadłuba. Oczywiście najbardziej rzuca się w oczy antena ramowa. Jest ona cieńka, a plastik z ktorego firma robi modele dość kruchy. Z tego powodu trzeba bardzo uważać wycinając antenę. W moim przypadku mocniejsze naciśnięcie skalpelem spowodowało eksplozję i pęknięcie anteny w 4 miejscach jednocześnie. Skleiłem ją, ale widać niestety, że jest sztukowana. Chyba lepiej wyszedłbym jakbym dorobił nową z drutu.