niedziela, 13 marca 2022

Afryka Wschodnia - po raz pierwszy

Pierwsze nasze starcie w Afryce Wschodniej. Użyłem figurek zaprezentowanych w poprzednim poście. Nie było ono dla mnie szczęśliwe. Moja grupa bojowa miała niską wartość, dlatego była podatna na szybkie złamanie. Do tego zazwyczaj ciągnę żetony złamania o wysokich wartościach. Tak było i tym razem. Mimo czynionych postępów i ogólnej niezłej sytuacji, w pewnym momencie moje sily odmówiły dalszej walki. Mam pewien plan jak podwyższyć rating swojej grupy bojowej. Mam nadzieję, że efekt prac pokażę w kolejnych postach już niedługo.

Julkowa artyleria.
I moja.


Moje archaiczne samochody pancerne dość śmiało sobie poczynały.


Armatka ppanc - więcej straszyła, niż uzyskała. Ale straszyła dość skutecznie.






Samochody zdołały pokonać nawet Wadi.




Armatka górska, z takim trudem pchana przez obsługę, w kocu dotarła na pozycję.



Granatnik powalczył, choć niezbyt skutecznie. Seriami nie zdawałem bowiem testów na widoczność celów.


Bohaterem dnia była moja armatka górska, którą załoga uparcie pchała do przodu. To ona zniszczyła Vickersa i to z bardzo dużego dystansu!




1 komentarz:

  1. Świeżo pomalowane figurki i ich pierwsza gra, to zazwyczaj kończy się klęską. Nie wiem, czemu tak jest, ale tak jest. This is the Way!

    OdpowiedzUsuń