Udało mi się w zeszłym tygodniu zrewanżować Julkowi za ostatnią porażkę. Tym razem graliśmy po raz pierwszy w Barbarossę. Sowieci mieli za zadanie przebić się z grożącego im okrążenia. Środkiem zgrupowania ciągnęły 3 KW, na skrzydłach operowało po jednym T-34. Piechota z moździerzami podążała za czołgami. Tym razem wzmocniłem moją grupę bojową artylerią, bowiem działa moich czołgów i obrony przeciwpancernej są mało skuteczne nie tylko przeciwko ciężkim KW, ale także średnim T-34. Kostki tego dnia były ze mną. Udało się wyeliminować wszystkie pojazdy wroga za cenę stosunkowo niedużych strat.
Ruchome bunkry ruszają w drogę.Niemieckie dowództwo, łącznościowcy i ppanc.
Ostatni strzał gry - w tył KW z 5 cali!
Doskonały rewanż!
OdpowiedzUsuń