Po walkach na Bliskim Wschodzie i w Italii, przenieśliśmy się z Davidem do XI-wiecznej Anglii. Rozpoczęło się tam własnie powstanie przeciwko Normanom, którego główną postacią był Roger de Breteuil, Earl Hereford. W pierwszym starciu - o most na rzece Severn, przeciwnikiem sił Rogera był Wulfstan z Worchester. Zebrał on mniejsze siły od buntowników i próbował zagrodzić im drogę i uniemożliwoć połączenie się ze stronnikami Rogera. Kampania była opublikowana w Wargames, Soldiers and Strategy nr 84. Centralnym punktem bitwy był most, o opanowanie którego toczyła się zacięta walka.
Siły rojalistów były słabsze, nie miały jazdy i opierały sie głównie na lekkiej piechocie. Najbardziej wartościowy oddział prowadził sam Wulfstan.
Ponieważ celem był most, na niego skierowaliśmy swoje główne siły - ja średnią jazdę, a David - średnią piechotę z Wulfstanem. W kierunku brodu, który znajdowal się przy wyspie (rzeka za wyjątkiem brodu była terenem niedostępnym), poszły także znaczące siły. Przez całą grę bardzo często nie zdawaliśmy aktywacji. Tury były bardzo krótkie. U mnie dzięki niezdanym aktywacjom, mocno w tyle zostali łucznicy i ciężka jazda z Rogerem. U Davida - dwa oddziały lekkiej piechoty.
Średnia jazda nie miala problemów z pokonaniem lekkiej piechoty, ale straciła figurkę. Dotkliwe straty ponieśli od ostrzału moi skirmiszerzy. Brodem zaczęła przechodzić moja piechota.
Atak mojej piechoty był jednak nie udany, została z powrotem odepchnięta na wyspę. Piechota Wulfstana wytrwała atak mojej konnicy zadając jej dotkliwe straty. Na szczęście zaczęli podchodzić moi mocno spóźnieni łucznicy.
Piechota saksońskiego wodza była jednak trafiana przez kuszników i łuczników, stopniowo tracąc figurki i raz po raz nie zdając testu. Nadchodził ponadto sam Roger z rycerzami.
Moja dzielna lekka piechota zdawała wszystkie testy na odwrót i choć nie zadawała strat, to nie dawała się pobić. Średnia jazda wykrwawiła się w walce o most i w końcu uciekła. Ale wówczas nadjechał Roger.
Zapowiada się ciekawa kampania!
OdpowiedzUsuń