Nie samymi czołgami człowiek żyje. Pierwsza ósemka moich czarnowłosych elfów pochodzi z zestawu Dark Alliance 72004. Zestaw zawiera łuczników w kilku pozach oraz figurki walczące wręcz, z mieczami i włóczniami. Tutaj prezentuję tylko strzelców, stanowiących zaczątek moich sił Dobrych.
wtorek, 29 stycznia 2019
sobota, 26 stycznia 2019
Panzer III Ausf. E
Ta "wesoła gromadka" to pluton panzer trójek z firmy First to Fight w skali 1:72. W kampanii roku 1939 to najrzadszy czołg, ale z powodzeniem będzie mógł także służyć w Kampanii francuskiej, bałkańskiej i w Operacji Barbarossa.
środa, 23 stycznia 2019
DBA wojna stuletnia (1)
Tym razem sobotnie przedpołudnie w klubie Strateg upłynęło mi pod znakiem DBA. Graliśmy figurkami Tomka (dzięki za grę i przypomnienie zasad). Początkowo miałem przewagę, udało mi się się zdjąć celnym ostrzałem kuszników dwie tomkowe podstawki i o mały włos nie zabiłem także podstawki generalskiej. Poźniej jednak, Tomek zaczął coraz celniej strzelać i koniec końców straciłem 4 podstawki i moja armia poszła w rozsypkę. Zadecydował także odparty atak mojej piechoty i zachowawcza postawa mojego konnego rycerstwa. Bitwa bardzo przyjemna i do systemu z pewnością powrócę.
niedziela, 20 stycznia 2019
Panzerkampfwagen II Ausf.a
Model w skali 1:72 firmy World at War, na mojej podstawce z folii magnetycznej do gry Wrzesień 1939. Bardzo zgrabny modelik.
czwartek, 17 stycznia 2019
Piechota wczesnego średniowiecza (1)
Pomalowałem kilka figurek GP w skali 28 mm z zestawu GBP03 Dark Age Warriors. Tak jakoś mi się wybrały figurki do malowania, że nie jestem w stanie złożyć z nich żadnej jednostki. Są to dwaj oszczepnicy, trzej włócznicy i jeden sygnalista i jeden z mieczem. Muszą więc poczekać na kompanów do swoich oddziałów.
niedziela, 13 stycznia 2019
Pancerna bitwa w systemie Wrzesień 1939
W sobotę ponownie miałem możliwość zagrania w Klubie Strateg, tym razem wybrałem system Wrzesień 1939. To była moja pierwsza samodzielna gra w ten system (choć oczywiście nie jest mi on do końca obcy), a moim przeciwnikiem był Tomek (pozdrawiam i dzięki za grę). Figurki Niemów są moje, Polaków - klubowe lub Tomka. Siły były wyrównane (ok. 200 punktów), choć nie do końca realityczne (bardzo dużo czołgów po stronie polskiej). Teren obfitował w przeróżne płotki, pola i murki, toteż strzelało się na prawdę trudno.
Tomek miał pluton tankietek, pluton Vickersów oraz pluton piechoty z karabinem ppanc. Ja dysponowałem plutonem samochodów pancernych, plutonem lekkich czołgów, plutonem działek przeciwpancernych i plutonem piechoty.
Gra była niezwykle dynamiczna, pełna ostrzałów, ruchów flankujących, wzajemengo szachowania się. Drugą moją zagraną kartą było wsparcie lotnicze. Nalot sztukasów zdziesiątkował pluton tankietek, niszcząc dwie, a trzecią przygniatając.
Mieliśmy atak piechoty na czołgi (dokładnie na mój jeden mały Panzer IA), który dzięki szczęśliwemu ustawieniu miał wsparcie własnej piechoty i walkę zremisował, uchodząc od niechybnego podpalenia. Takiego samego starcia nie przeżyła natomiast tomkowa tankieta, w ostatniej turze zniszczona w "walce wręcz" z moją sekcją granatników.
Główne siły, piechotę i pluton pancerny skierowałem na swoje lewe skrzydło, prawe ubezpieczały dwa samochody pancerne i trzy PAK-i. Początkowo Tomek miał na swoim lewym skrzydle więcej szczęścia, bo wyeliminował jeden z moich "czołgów porucznikia Grubera", a drugi uszkodził. W którejś z kolejnych tur moje działka zebrały jednak krwawe żniwo, niszcząc dwa polskie czołgi.
Moje główne siły śmiało zaatakowały. Czołgi zaszły piechotę z boku i bardzo mocno ją postrzelały. Co prawda nie spadła żadna podstawka, ale Tomek stracił tam łącznie przynajmniej 10 figurek. Zniszczyłem także jedną tankietkę - groźnego przeciwnika, bo tę z działkiem, sam tracąc Panzera IA. Moja piechota zajęła oba domki, a właściwie ich ruiny.
Ostatnim akordem bitwy był atak Tomka, zakończony moim kontratakiem, w trakcie którego moja sekcja karabinu ppanc zniszczyła Vickersa, a sekcja granatników - tankietkę.
Jestem na prawdę podbudowany systemem. Łatwo się go nauczyć, nie wymaga męczącego i ciągłego wertowania tabel i przepisów. System aktywacji kartami potrafi płatać figle i znakomicie utrudnia prowadzenie wojsk, dobrze oddaje brak możliwości wszechwładnego dysponowania własmymi jednostkami. Co ważne, dzięki nim, przeciwnik, nawet będący w dużych opałach, ma szansę albo się "odgryźć", albo uniknąć zagłady. Teraz tylko malować i malować.
czwartek, 10 stycznia 2019
Arabowie - lekka jazda (1)
Lekka jazda arabska dla wczesnego średniowiecza. Są to figurki HAT-a w skali 28mm z zestawu 28020 Almoravid Light Cavalry. Figurki mają wymienione głowy na plastikowe z zestawu Gripping Beast. Figurki HAT-a są bardzo fajne, ale mają zbyt małe głowy. To znaczy figurki mają prawidłowe, anatomiczne proporcje, ale skala 28 mm rządzi się swoimi prawami. Część figurek ma także wymienione tarcze, a jedna także rękę z oszczepem.
Poniżej figurki przed malowaniem, z doklejonymi głowami, tarczami i rękoma.
Figurki częściowo w podkładzie.
Kolory podstawowe. Efekt końcowy na pierwszych zdjęciach.
Subskrybuj:
Posty (Atom)