Aby przypomnieć sobie zasady do Lion Rampant zagraliśmy z Janim małą bitwę. Oddział Arabów chciał zająć wioskę, w której akurat znajdowali się żołnierze bizantyjscy ściagający podatki. Wieśniacy zamiast stawiać opór wojskom bizantyjskim, stanęli po ich stronie. Nie był to udany debiut moich wieśniaków - ostrzelani z łuków złapali dezorganizację, z której nie zdołali się uporządkować i powoli, ale stanowczo opuszczali pole bitwy. Bizantyjczycy o dziwo zdołali się obronić, głównie dzięki temu, że ich łucznicy byli bardzo dobrze opancerzeni i mimo, iż kiepsko strzelali, to nie łapali ran. Starcie jak zwykle było krwale i pełne nagłych zwrotów sytuacji, a pewne zwycięstwo Arabom (i Janiemu) zostało wyrwane w ostatniej chwili.
