Zamek jest prezentem, który dostałem od mojego przyjaciela z Węgier - Andora. Nie pamiętam tylko na które urodziny go dostałem, czy 35 czy 40, ale znaczy, że i tak ma swoje lata. To zestaw MiniArt chyba jeszcze z wyprasek próżniowych, których nie sposób spasować. Model pochłonął chyba ze dwie tubki pasty szpachlowej. Muszę mu jeszcze dorobić podstawkę, co wzmocni podstawę. Jest on w dość dziwnej skali. Niby 1:72, ale pasują do niego także figurki w 28mm. Wówczas spokojnie może udawać normańską wieżę i taką też rolę będzie miał u mnie. Czasami wystąpi też w moim świecie fantasy.
Huge and beautiful!
OdpowiedzUsuńI have to make a base!
UsuńWygląda świetnie. Też mam kilka budynków dedykowanych do skali 1/72, ale z powodzeniem dają radę i w 28mm. Powodzenia przy jej zdobywaniu/obronie!
OdpowiedzUsuńMam jeszcze drugi zamek z MiniArt, już z klasycznymi wypraskami, będę go kiedyś budował!
Usuń