wtorek, 5 grudnia 2017

Recenzja - Krupp Protze polski

 
W pięćdziesiątym, można powiedzieć jubileuszowym numerze wydawnictwa First to Fight, otrzymaliśmy pojazd bardzo nietypowy. Występował w wojsku polskim tylko w kilku egzemplarzach jako samochód przeznaczony do testów, a jego obecność w trakcie wrześniowych walk potwierdzają tylko nieliczne zdjęcia. W punktu widzenia gracza nie widzę celowości posiadania takiego modelu. Z drugiej strony, jako pasjonat przedwojennej polskiej wojskowości, nie mogłem sobie odmówić posiadania tej ciekawostki. I tak pewnie model ten będzie funkcjonował. Nawet twórca gry nie przewidział dla niego żadnych rozpisek, nawet teoretycznych, do ulokowania w strukturach jednostek. 


Gazetka
Dobrnęliśmy do końca opisu walk Wielkopolskiej Brygady Kawalerii w pierwszej fazie bitwy nad Bzurą, który ciągnął się przez kilka ostatnich numerów. Tym razem rozpoczął się cykl artykułów o walkach 22 pp Dzieci Warszawy dowodzonego przez ppłk dpl Stanisława Sosabowskiego. Smutne to były walki. Pułk walczył w ramach 8 DP. Jednostka ta, o wielkich tradycjach, została jednak szybko rozbita praktycznie bez walki, na skutek nalotów, nieudolnego dowodzenia i paniki. Pułk Sosabowskiego był chlubnym wyjątkiem. Kolejny artykuł przedstawia historię lekkich niemieckich ciężarówek rodziny Krupp Prote, ich wersji oraz użytkowników w innych krajach niż Niemcy. Być może opis ten będzie rozszerzany, ponieważ zanosi się, że pojazdy tej rodziny pojawią się w kilku kolejnych odsłonach (choćby ciągnika artyleryjskiego i samochotu ciężarowego piechoty zmotoryzowanej).




Model

Model jest po prostu śliczny. Prezentuje się wspaniale, klei i składa bardzo dobrze. Elementy są dobrze spasowane. Dostajemy model bardzo zgrabnego pojazdu o bardzo ciekawej bryle. Dostajemy także figurkę kierowcy wykonaną podobnie jak model z twardego plastiku. Mamy wersję w berecie i hełmie typu niemieckiego, obie w płaszczu. Niestety, mimo, iż dostajemy dwa korpusy, to tylko dwie ręce i jedną dodatkową nogę (figurka wymaga bowiem sklejenia z kilku elementów). Szkoda, bo te dwie dodatkowe ręce przydałyby się i nie bardzo rozumiem, dlaczego nie można było ich dołącyć. A może to mój zestaw był felerny i w pozostałych są dwie pary rąk? Nie wiem. Dostaliśmy także kalkomanię do polskich pojazdów i to od razu kilku. W ten spsoób można uzupełnić i dokleić tablice rejestracyjne dla polskiej Pragi lub Fiata. W ten sposób firma spełniła prośby klientów dopominających się o kalkomanie tablic rejestracyjnych polskich pojazdów. Tyle, że aby je mieć, trzeba kupić cały model.












1 komentarz:

  1. Faktycznie, bardzo nietypowy pojazd. Prawdziwe perełki można znaleźć w trakcie dokładnego przegrzebywania historii...

    OdpowiedzUsuń