niedziela, 26 lutego 2023

Droga do Kalóz ponownie - kampania Wiosenne przebudzenie

Powtórzyliśmy pierwszą bitwę kampanii Wiosenne przebudzenie, ponieważ za pierwszym razem Julek nie przebił się przez sowieckie linie. Tym razem był silniejszy aż o 150 punktów (m.in dobrał cały pluton grenadierów) co bardzo mocno wzmocniło jego BR. Moje posiłki tym razem wkraczały bardzo późno - rzuciłem 6 i weszły dopiero w siódmej turze. Ale tym razem kości były ze mną, losowania także. Generalnie rzucałem duuużo szóstek, co grając na pinowanie przeciwnika jest kluczowe. Najlepszy rzut - ostrzał baterii off-table - 2 armaty, 4 kości, 4 szóstki, a w rzucie na trafienie na Tygrysa II - dwie kolejne 6 i kolejny spinowany czołg. Miałem dużo większe straty, ale połowa wyciąganych żetonow była albo pusta, albo z 1 (unieruchomienie czołgu przeciwnika). Nawet wyciągnąłem "0", do tej pory nie zdawaliśmy sobie sprawy, że jest taki żeton. Julek przebijał się nie po drodze, co czyniło go powolnym. Moja piechota w okopach dobrze się broniła i dopóki miała siły, także pinowała czołgi. W 14 etapie Niemcy ostatecznie zostali złamami. Nie przebili się do Kalóz!






















1 komentarz:

  1. Nie ma to jak w grze wszystko idzie zgodnie z planem i kości są łaskawe! Świetna gra. Zimowy stół robi robotę.

    OdpowiedzUsuń